Autor Wiadomość
Goga
PostWysłany: Wto 1:22, 04 Lis 2014    Temat postu:

Idą dwie zakonnice: siostra Matematyka (M) i siostra Logika (L). Siostra M mówi:
- Widzisz tego mężczyznę, który idzie za nami od dłuższego czasu?
- Tak.
- Za 2 min nas dogoni.
- Zgodnie z prawami logiki musimy się rozdzielić, a wtedy pójdzie tylko za jedną z nas. Spotkamy się w zakonie.
Do zakonu przychodzi pierwsza siostra M.
Parę min później siostra L.
Siostra M pyta się:
- O Boże, o Boże ! I co się stało?
- Zgodnie z prawami logiki mężczyzna mógł pójść tylko za jedną z nas i wybrał mnie.
- I co i co ?
- Zgodnie z prawami logiki gdy przyspieszyłam, on również to zrobił.
- I co dalej?
- Zgodnie z prawami logiki zaczęłam biec, a on zrobił to samo.
- O Boże ! I co?
- Zatrzymałam się i on zgodnie z prawami logiki zrobił to samo.
- O Boże, o Boże i co?
- Podciągnęłam do góry sutannę, a on zgodnie z prawami logiki zdjął spodnie.
- O Boże, o Boże ! I co?
- Zgodnie z prawami logiki zakonnica z zadartą suknią biegnie szybciej, niż mężczyzna z opuszczonymi spodniami.

Dla każdego kto myślał inaczej 15 zdrowasiek.
Zibi
PostWysłany: Nie 22:28, 27 Paź 2013    Temat postu:

Specjalisci od przeszczepien na zjezdzie miedzynarodowym.

Amerykanin:
Jednemu pianiscie uszkodzeniu ubydwoch rak po eksplozji miny pulapki przyszylem nowe i bedzie startowal w tegorocznym konkursie "Szopenowskim".

Polski ekspert:
To nic. W zeszlym roku rolnik nadepnal u nas na polu na na poniemiecka mine i jak "Pie........" tylko "H.." po nim pozostal:

No i co? No i co?? Pytaja uczestnicy forum.
Odpowiedz:

Zostal juz Radnym i bedzie z pewnoscia kandydowac w nastepnych wyborach na Prezydenta.
========================================

Niemiec, Polak i Rosjanin kłócą się, gdzie najszybciej powstają inwestycje. Niemiec mówi:
- Jak ja jadę rano do roboty i budują nową fabrykę samochodów, to jak jadę dnia następnego - to już z taśmy zjeżdżają nowe auta.
Rosjanin mówi:
- To jeszcze nic. Jak ja idę rano do pracy i budują nowy wieżowiec, to jak wracam z powrotem - to na balkonie tego wieżowca już pieluszki się suszą.
Na to Polak:
- A u nas, jak trzech architektów siada do projektu gorzelni, to już za 3 godziny wszyscy są na bani.
=========================================

Polak je sobie spokojnie śniadanie, przysiada się do niego żujący
gumę Amerykanin.
- To wy w Polsce jecie cały chleb? - pyta Amerykanin.
- No tak....
- Bo my w USA jemy tylko środek. Skórki odkrajmy, zbieramy do specjalnych
pojemników, oddajemy do recyclingu, przerabiamy na croissanty i sprzedajemy
do Polski - stwierdza pogardliwie Amerykanin, żując swoją gumę.
Polak nic.
- A marmoladę jecie? - pyta dalej Amerykanin.
- No,tak...
- Bo my w USA jemy tylko świeże owoce. Skórki, pestki i tak dalej zbieramy
do specjalnych pojemników, oddajemy do recyclingu, przerabiamy na dżem i
sprzedajemy do Polski.
I dalej żuje gumę.
- A seks w USA uprawiacie? - pyta Polak.
- No oczywiście...
- A z prezerwatywami co robicie?
- Wyrzucamy...
- Bo my w Polsce to swoje zbieramy do specjalnych pojemników, oddajemy
do recyclingu, przerabiamy na gumę do żucia i sprzedajemy do USA Wink)))) )
===========================================

Pracownik infolinii dla klientów jednej z sieci komórkowej.
Tego dnia w wyniku globalnej awarii, klienci którzy ustawili sobie "Granie na Czekanie" mieli pozamieniane utwory. Awaria wydawała się nawet zabawna, dzwonie do kolegi a tam "Kocham Cie a kochanie moje", u mnie melodia z "Titanica". Klienci dzwonili żeby się dowiedzieć co się stało, przepraszaliśmy, wyjaśnialiśmy, rozmowy były przyjemne, nikt się specjalnie nie obrażał.
Do czasu aż zadzwoniła rozkrzyczana pani, która przedstawiła problem następująco:
- Co się tam u was dzieje, to jest skandal, absolutnie karygodne, co wy sobie w ogóle myślicie!!! Prowadzę zakład pogrzebowy, to jest poważna instytucja, kiedy klienci do nas dzwonią, to zanim się połącza słyszą w słuchawce marsze żałobne, za to zapłaciliśmy, tak miało być. A dzisiaj klienci dzwonią i co słyszą? Wie pan co? Klienci dzwonią i słyszą "Będę brał cie w aucie".
=============================================

Do Władimira Putina dzwoni prezes Coca-Cola Co.
- Panie prezydencie, mam propozycję. Co sądzi pan o zmianie flagi Rosji z niebiesko-biało-czerwonej na czerwoną? Jak za dobrych czasów w ZSRR. My za taką reklamę oferujemy, powiedzmy, 5 miliardów dolarów rocznie. Putin odpowiada:
- Pozwoli pan, że przemyślę propozycję.
Odkłada słuchawkę, wykręca numer swojego asystenta i mówi:
- Wania, kiedy dokładnie kończy się nam umowa z Aquafresh?
Zibi
PostWysłany: Nie 22:09, 27 Paź 2013    Temat postu:

O!, jak ładnie urządziłaś mieszkanie, jaka fajna tapeta! Wiesz mam identyczne mieszkanie jak Ty. Czy nie będziesz miała nic przeciwko temu gdybym też kupiła i założyła sobie taką tapetę?
- Ależ skąd, nie mam nic przeciwko temu - odpowiada blondynka.
- To powiedz mi ile kupiłaś rolek tapety? - pyta brunetka.
- Trzydzieści.
Za kilka dni brunetka dzwoni do blondynki:
- Słuchaj, jak ty tapetowałaś? Przecież mi zostało aż 8 rolek.
Na co blondynka:
- Mi też.
=====================================

Stoi dwóch mężczyzn ramię w ramie przy pisuarach. Nagle jeden mówido drugiego:
- Pan jest Żydem, prawda?
- Tak
- I mieszka pan w Nowym Jorku?
- Tak
- A obrzezał pana rabin Goldberg?
- Tak! - A skąd pan to wszystko wie?
- No bo rabin ma styl cięcia na skos, a pan mi lejesz prosto na buty!
===========================================

Córka pyta matkę, dlaczego zawsze obcina końcówkę pieczeni.
Matka: - Bo zawsze tak robiła moja matka.
Dziewczynka idzie do babci i pyta o to samo.
Babcia: - Bo tak robiła moja matka.
Jako, że prababcia jeszcze żyje, dziewczynka jej też zadaje to pytanie.
Prababcia: - Bo miałam za małą brytfankę.
============================================

- Rabi - co to jest szczęście?
- Szczęście synu, to mieć piękną żonę.
- A nieszczęście?
- Nieszczęście to mieć takie szczęście ...
Goga
PostWysłany: Pon 22:19, 07 Paź 2013    Temat postu:

Kobietom zadano pytanie: "Która z Was kocha swojego męża/partnera"?
Wszystkie podniosły ręce.
Drugie pytanie: "Kiedy ostatni raz powiedziałaś mężowi/partnerowi, że go kochasz"?
Część kobiety odpowiedziała, że dziś, część, że wczoraj, a sporo, że nie pamięta.
Następnie polecono im wziąć telefon i wysłać mężowi/partnerowi poniższy tekst: "Kocham Cię, kochanie."

Po wysłaniu SMS-ów kobiety wymieniły się telefonami i czytały przychodzące wiadomości:
Oto kilka odpowiedzi mężów/partnerów:
1. Kim jesteś?
2. Matko moich dzieci, chora jesteś?
3. Kocham cię.
4. Co nawywijałaś z samochodem?
5. Nie rozumiem, co chcesz?
6. ? ?
7. Nie nawijaj, tylko powiedz mi, ile potrzebujesz?
8. Czy ja śnię?
9. Jeśli nie powiesz mi, do kogo chciałaś to wysłać, to cie zamorduję!
10. Mówiłem ci, żebyś tyle nie piła!
11. Czego byś nie chciała, odpowiedz brzmi - nie!
Goga
PostWysłany: Pon 22:18, 07 Paź 2013    Temat postu:

Hipochondryk u lekarza
-Doktorze. Żona mnie zdradza, a rogi mi nie rosną
-Wie Pan, z tymi rogami to tylko taka przenośnia...
-Uff, co za ulga... Już myślałem, że to niedobór wapnia.
Goga
PostWysłany: Pon 22:00, 07 Paź 2013    Temat postu:

W barze:
siedzi Amerykanin i mówi kto wypije litre wódki na raz dostanie 500 dolarów
"CISZA"
Nagle wychodzi jeden z baru
po 15 minutach wraca i mówi:
-Czy ten zakład jest dalej aktualny.
Amerykanin odpowiada:
-Tak,oczywiście
-to dawać litra wódki
-Gość wypija.
Amerykanin mówi:
-gdzie pan wyszedł na 15 minut

-byłem w barze obok spróbować czy dam radę.

Very Happy Very Happy Very Happy
Goga
PostWysłany: Pon 21:54, 07 Paź 2013    Temat postu:

Lucyfer w piekle przeprowadza inspekcje. Podchodzi do pierwszego kotła, którego pilnuje aż 10 diabłów i pyta:
-dlaczego aż 10 diabłów pilnuje tego kotła?
-bo w tym kotle gotują się Amerykanie, oni są ambitni i każdy co chwilę usiłuje wyskoczyć
Lucyfer idzie dalej i zauważa kocioł, a przy nim 5 diabłów. Podchodzi i pyta:
-czy tu tylko 5 diabłów wystarczy?
-tak, w kotle gotują się Anglicy, są ambitni, ale przy tym trochę flegmatyczni więc 5 wystarczy
Następnie lucyfer podchodzi do kotła przy którym stoi jeden diabeł i zadaje mu pytanie:
-czy Ty tu sam wystarczysz, aby przypilnować kotła?
-tak bo w kotle gotują się Niemcy, to zdyscyplinowany naród, więc jeden diabeł wystarczy
Lucyfer idąc dalej zauważa kocioł, którego nikt nie pilnuje. Chodzi i szuka jakiegoś diabła, który by mu wyjaśnił zaistniałą sytuację, aż w końcu znajduje gdzieś odpoczywającego diabła, więc podchodzi i pyta:
-dlaczego nikt nie pilnuje tego kotła?
-bo w nim znajdują się Polacy
-Czy Ci ludzie nie chcą wydostać się z tego kotła?
-ależ chcą, tylko jak już jeden próbuje się wydostać i wspina się na ściankę, to reszta go łapie i ściąga z powrotem na dół.

Laughing Laughing Laughing
Goga
PostWysłany: Nie 22:39, 18 Sie 2013    Temat postu:

W pierwszym jest łup a potem łaaaaaaaaaaaaaaaa....... w drugim jest łaaaaaaaaaaaaaaaaaaa a potem łup
Goga
PostWysłany: Nie 22:38, 18 Sie 2013    Temat postu:

czym się różni upadek z wys. 1-go piętra i 10-go piętra?
Goga
PostWysłany: Nie 22:36, 18 Sie 2013    Temat postu:

Dzwoni gościu do masarni i pyta się:
- Ma pan świński ryj?
- Mam.
- Czy ma pan kurze udka?
- Mam.
- Ma pan żeberka?
- Mam.
- To musi pan śmiesznie wyglądać.
Zibi
PostWysłany: Sob 21:35, 03 Sie 2013    Temat postu:

Proboszcz pewnej małej wioski świętuje 25-tą rocznicę święceń kapłańskich. Na specjalnie wynajętej sali zebrało się pokaźne grono miejscowych znakomitości. Proboszcz, siedzący za specjalnym stołem na podwyższeniu, zwraca się do przybyłych parafian:
-Kochani moi!... Nie łatwo jest osobie takiej jak ja, mówić o rzeczach niezwiązanych z naszą wiarą. Dlatego potraktujmy to spotkanie na wesoło! Gdyby nie "tajemnica spowiedzi", mógłbym was tutaj rozbawić, ale zacznę jednak poważniej. W pierwszym dniu, po przybyciu tutaj, zmuszony byłem zadać sobie pytanie: gdzie ja właściwie trafiłem? Pierwszą osobą, którą wyspowiadałem, był młody mężczyzna, który wyznał, że zdradza żonę z jej siostrą. Wyznał również, że zaraził się chorobą weneryczną od sekretarki swojego szefa, jak się upije, to znęca się nad żoną i w ogóle jest skończonym łajdakiem. Jednak z upływem czasu nabrałem przekonania, że mieszkający tutaj ludzie są dobrzy i uczciwi, a to, co przedstawiłem, to był tylko incydent.
Po 20 minutach na salę wchodzi zdyszany wójt, który bardzo przeprasza za spóźnienie. Siada na miejscu obok proboszcza i poprawiając wąsa zaczyna mówić:
- Doskonale pamiętam dzień, w którym nasz dostojny jubilat zawitał do naszej parafii. Zresztą, nie będę się chwalił, ale miałem zaszczyt być pierwszą osobą, którą nasz proboszcz wyspowiadał !!!

Informatyk rozmawia ze swoimi przyjaciółmi po fachu:
- Wczoraj w nocnym klubie poznałem świetną blondynę!
- Och Ty szczęściarzu!
- Zaprosiłem ją do siebie, wypiliśmy trochę, zacząłem ją dotykać...
- I co? I co?
- No a ona mówi: „Rozbierz mnie!"
- Nie może być!
- Zdjąłem z niej spódniczkę, potem majteczki, położyłem na stole tuż obok laptopa...
- Nie gadaj!!!
- Kupiłeś laptopa!!??
- A procesor jaki!!??

Mąż do żony:
- Kochanie nie moge znaleźć herbaty!
- Ty beze mnie z niczym byś sobie w życiu nie poradził! Herbata jest w apteczce, w puszcze po kakao z naklejką "sól"

Na poboczu drogi stoi zakonnica i próbuje złapać autostop. Deszcz pada, wieje jak cholera, więc w końcu zatrzymuje się przy niej super, czerwone porsche.
Za kierownicą siedzi piękna, odpicowana czterdziestolatka w futrze z norek i drogiej biżuterii.
- Czy może mnie pani podwieźć do klasztoru, który znajduje się kilka kilometrów dalej? - pyta zakonnica.
- Oczywiście, proszę wsiadać.
Zakonnica wsiadła i samochód ruszył. Siedzi, rozgląda się po samochodzie, patrzy na kobietę aż w końcu pyta:
- Przepraszam... Skąd pani ma taki piękny samochód?
- Aaa, to prezent od mojego bogatego kochanka z Włoch. Dostałam też od niego ferrari i lamborghini, tym jeżdżę tylko na zakupy.
- Aha, aha...
Przejechały chwilę w ciszy.
- A proszę mi powiedzieć, skąd ma pani takie piękne futro?
- Aaa, to od drugiego kochanka, rosyjskiego milionera. Dostaję od niego takie futro co tydzień.
- Aha, rozumiem... A proszę mi powiedzieć, skąd ma pani taki piękny naszyjnik?
- Aaa, to dostałam od mojego męża, który jest właścicielem wielkiej fabryki i bardzo mnie kocha.
- Aha, rozumiem...
Samochód wreszcie podjechał do klasztoru. Zakonnica podziękowała i udała się do swojej celi. Siedzi, patrzy długo w ścianę, aż w końcu słyszy pukanie do drzwi.
- Kto tam? - pyta zakonnica.
- Ksiądz Jan.
- W d..... sobie wsadź te swoje czekoladki.

Dzwoni kierowca tira do szefa:
-Szefie rozjechałem psa.
-Auto całe?
-Całe.
-To go zakop i jedź dalej!
To go zakopał ale dzwoni znów:
-Szefie zakopałem go!
-No to po co znowu dzwonisz?
-Nie wiem co z radiowozem zrobić...

Do domu bogatego małżeństwa wtargnęli rabusie.
"Złoto jest?" - pytają.
" Jest "- mówi mąż, "- 100 kilo."
"To nie gadaj, tylko dawaj!"
Mąż odwraca się w stronę sypialni i głośno woła:
" Krysiu, złoto moje, wstawaj! Przyszli po ciebie! "


- Dlaczego pan nie ratował swojej żony, gdy tonęła?
- A skąd miałem wiedzieć, że się topi?! Wrzeszczała jak zwykle...

Czterech kumpli spotyka się, na piwie by opić narodziny syna jednego z
nich. Wszyscy się cieszą I świętują tylko świeżo upieczony ojciec siedzi
nijaki.
- Co jest stary? Urodził ci się syn, to przecież wspaniale - mówi jeden z
kolegów.
- No wiem, ale jeszcze muszę o tym żonie powiedzieć.

Sposób na żonę
Dwóch przyjaciół wraca późnym wieczorem z pokera. Jeden skarży się drugiemu.
- Wiesz, nigdy nie mogę oszukać żony. Gaszę silnik samochodu i wtaczam go
do garażu, zdejmuje buty, skradam się na piętro, przebieram sie w łazience.
Ale ona zawsze się budzi wydziera na mnie, ze tak późno wracam.
- Masz złą technikę. Ja wjeżdżam na pełnym gazie do garażu, trzaskam
drzwiami, tupie nogami, wpadam do pokoju, klepie ja w tyłek i mówię: "Co
powiesz na numerek?". Zawsze udaje, że śpi.

Mąż do żony:
- Taka piękna pogoda, a ty męczysz się myciem podłogi.
Wyszłabyś lepiej na dwór i umyła samochód...
Zibi
PostWysłany: Pon 0:05, 25 Mar 2013    Temat postu:

Rudy kocur z trudem przebijający się przez zaspy, z wysiłkiem odrywając swoją zmrożoną męskość od lodu krzyczy na całe gardło:
- No i gdzie?! Pytam was - gdzie jest ta wiosna ? Co za kraj?! Gdzie dziewczyny, przebiśniegi, świergolenie skowronków?! Choćby ćwierkanie wróbli, choćby krakanie wron - gdzie to wszystko jest?! A odwilż kiedy wreszcie przyjdzie? Śnieg z nieba leci jakby ich tam w górze powaliło... Niby ponoć wiosna już jest - łgarstwo i oszustwo na każdym kroku, ...
A ludzie słysząc kocie krzyki uśmiechają się do siebie i mówią łagodnie:
- Słyszysz jak się drze? Wiosna idzie... Kotów nie oszukasz...

============================
Rosyjscy naukowcy przeprowadzają eksperyment.
Złapali muchę, wyrwali jej jedną nóżkę:
- Mucha idi! - mucha idzie.
W raporcie piszą "po wyrwaniu jednej nogi mucha chodzi".
Wyrwali jej drugą nogę:
- Mucha idi! - mucha idzie.
W raporcie piszą "po wyrwaniu drugiej nogi mucha nadal chodzi".
Wyrwali jej trzecią nogę:
- Mucha idi! - mucha idzie.
W raporcie piszą "po wyrwaniu trzeciej nogi mucha chodzi".
Wyrwali jej czwartą nogę:
- Mucha idi! - mucha idzie.
W raporcie piszą "po wyrwaniu czwartej nogi mucha chodzi".
Wyrwali jej piątą nogę:
- Mucha idi! - nic, Mucha idi! - nic, Mucha idi! - ostatkiem sił mucha idzie.
W raporcie piszą "po wyrwaniu piątej nogi mucha chodzi".
Wyrwali jej ostatnią nogę:
- Mucha idi! - mucha stoi, Mucha idi! - mucha stoi.
- Mucha idi!!! - mucha dalej stoi.
W raporcie piszą "po wyrwaniu szóstej nogi mucha ogłuchła

=================================
Zgłasza się chłop na posterunek
-panie ,Meksykanie kradną mi drzewka
-skąd Meksykanie,skąd pan wiesz że Meksykanie?
-słyszałem jak rozmawiali
-i co mówili?
-schowałem się nocą w krzakach,przyjechali,wykopują i słyszę
"kończyta"?,"jeszcze tekilka"
Zgłasza się chłop na posterunek
-panie ,Meksykanie kradną mi drzewka
-skąd Meksykanie,skąd pan wiesz że Meksykanie?
-słyszałem jak rozmawiali
-i co mówili?
-schowałem się nocą w krzakach,przyjechali,wykopują i słyszę
"kończyta"?,"jeszcze tekilka"

==========================
Dzwoni Palikot do Biedronia...gdzie jesteś?
Na Grodzkiej...
A ja myślałem że w Kaliszu.

============================
Przychodzi mąż do domu nad ranem. Żona go wita w drzwiach i pyta:
- Gdzie ty byłeś przez całą noc? Oka przez ciebie nie zmrużyłam.
Mąż na to:
- A myślisz, że ja spałem?
Zibi
PostWysłany: Czw 16:57, 07 Lut 2013    Temat postu:

Kolega mi przesłał Laughing :

Obyś cudze dzieci uczył...i nie pękł ze śmiechu.

Robinson z Piętaszkiem wkrótce zaludnili bezludną wyspę.
***
Jacek Soplica po swojej śmierci był jakiś nieswój, ale przecież wiedział, że całe życie poświęcił ojczyźnie.
***
Dosyć szybko można się zorientować, że Izabela nie nadaje się do interesu, który ma Wokulski.
***
Doktor Judym, ponieważ współżył z chłopami, często znajdował się na czworakach.
***
Pan Tadeusz zobaczył Zosię na płocie i poznał, że była dziewicą.
***
Jacek Soplica szukał zapomnienia pod zakonnym habitem.
***
Nel nałożyła mu piersi na głowę i spokojnie usnęła.
***
Wokulski spotkał Izabelę na spacerze w łazience.
***
Skrzetuski zobaczył jak szli: nagi dziad z wyrostkiem na przedzie.
***
Za ścianą dał się słyszeć tupot kopyt i po chwili do karczmy wpadła Danusia
z księżną Mazowiecką.
***
M jak mitologia
***
Odyseusz zrzucił z siebie żebraczy strój i stanął w całej swojej okazałości przed przerażonymi zalotnikami.
***
Dedal potrafił różne rzeczy, więc pewnego dnia żona Minosa urodziła dziecko.
***
Jazon, wróciwszy do swojego stryjka, pokazał mu złote runo, ten zdębiał i zbladł.
***
Chłop wolał iść gdzieś pod drzewo, byle nie robić u pana.
***
Cesarz Franciszek Józef oprócz kobiet klepał również konie, podczas gdy inni klepali biedę.
***
Przez kilkadziesiąt lat Polska nie pokazywała się na mapie, bo była rozebrana.
***
Aleksander Wielki był dlatego sławny, bo założył wielkie reformy.
***
Działalność tajnych związków kończyła się ścinaniem członków.
***
Gaudenty wziął kropidło, zakropił mu oczy i członkiem uderzył w czoło.
***
Krzyżacy mordowali, palili i gwałcili starców, kobiety i dzieci.
***
Car, idąc do celu, opierał się na mordzie.
***
Emilia Plater była pułkownikiem o kobiecych piersiach widocznych spod munduru.
***
Kajetan Koźmian przez 25 lat gładził swój język.
***
Hanka i Wasylek kochali się tak bardzo, że ona się utopiła, a on umarł z głodu.
***
Jagna na szczęście nie była długo chora, wkrótce zmarła.
***
Liczne wypadki spowodowane są także przez dzieci. Te ostatnie powstają przez niedbalstwo, nieostrożność lub podczas zabawy.
***
Lis był chytry a pod spodem biały.
***
Krasicki zawsze wesoły i uśmiechnięty zmarł w roku 1801.
***
Na skutek żałoby swojej matki Iwona urodziła się 5 lat po śmierci ojca.
***
Obok grobów smutnych i zaniedbanych stały groby tętniące życiem.
***
Ludzie pierwotni mieli narządy z kamienia.
***
Zwyczaj opalania się na plaży pochodzi z epoki brązu.
***
Jednym z nałogów szlacheckich w XVIII wieku było pijaństwo, któremu Krasicki poświęcił wiele czasu i wysiłku.
***
Dziadek był kawalerzystą, bo nie mógł znaleźć panny.
***
Wiersze, które pisała Konopnicka, przedstawiały obraz nędzy i rozpaczy.
***
Bogurodzica była napisana w języku polskim po łacinie.
***
Już przed ślubem Jagna miała liczne upadki moralne.
***
Straszne były te krzyżackie mordy.
***
Dzieci nie miały od dawna w ustach bochenka chleba.
***
Andrzej nie miał taty, więc zajmował się nim ojciec.
***
Bił swoją żonę, z którą miał dzieci przy pomocy sznurka.
***
Kolumb zobaczył u nagich Indian wisiorki ze szczerego złota.
***
Kochali się do utraty tchu, lecz bez wzajemności.
***
Chorym mówił miłe słówka, pocieszał ich tak, że nikt nie tracił nadziei, że umrze.
***
Lekarz przed operacją myje ręce i pielęgniarki.
***
Gramatycznie rzecz biorąc, dziewczyna ma inną końcówkę niż chłopiec.
***
Bakterie, które rozmnażają się przez kichanie, prowadzą tryb życia koczowniczy.
***
U żaby kończyny przednie są dłuższe niż krótsze.
***
Kijanka różni się od żaby tym, że nie jest do niej podobna.
***
Jeż i jaskółka to zwierzęta, które pomagają rolnikowi w zjadaniu robaków.
***
Potrzeby fizjologiczne u chorych w szpitalu załatwia salowa.
***
Była to wyspa położona z dala od morza.
***
Azja jest największym kontynentem na Ziemi, a nawet na świecie.
***
Okres baroku charakteryzował się tym, że wszystkie rzeźby były tłuste.
***
Gioconda z uśmiechem spoglądała na Leonarda, który ją wymalował po twarzy.
***
Michał Anioł rzeźbił ludzi nago.
Goga
PostWysłany: Śro 18:50, 30 Sty 2013    Temat postu:

W pewnej popegieerowskiej wsi mieszkał stary Mateusz Kita. Pewnego letniego dnia siedział sobie przed domem i spoglądał na świat. Około południa żar lał już się z nieba niesamowity i Mateusz podjął decyzję. Wyjął ze skrzyni ostatnie pieniądze, które zostały mu z emerytury, poszedł do obory i odnalazł stary jeszcze przedwojenny, solidny kanister i poczłapał z tym wszystkim do gospody w oddalonym o trzy kilometry miasteczku. Tam kazał sobie nalać pełny kanister złotego, pysznego piwa, zapłacił ostatnimi pieniędzmi i mimo ciężaru i ogromnej spiekoty wesoło podreptał w stronę domu, myśląc już o tym jak wpuści kanister do studni a potem będzie popijał super schłodzone piweczko. Gdy był już niedaleko chałupy zobaczył leżącą przy drodze zakorkowaną butelkę. Podniósł ją i wyciągnął korek. Wtedy z butelki wyleciał Dżin i odezwał się w te słowa:
- Za to, że mnie uwolniłeś z niewoli spełnię twoje jedno życzenie. Żar już wręcz kapał z nieba. Mateusz Kita zastanowił się, uśmiechnął się do siebie i powiedział :
- Chciałbym aby ten kanister był zawsze pełny piwa tak jak teraz
- OK , zrobione - powiedział Dżin i zniknął...


...Właśnie mija siedem lat jak stary Kita wszystkimi możliwymi narzędziami
próbuje otworzyć ten cholerny kanister Laughing
Goga
PostWysłany: Nie 22:23, 27 Sty 2013    Temat postu:

Spotykają się dwaj przyjaciele:
- No i jak Ci w małżeństwie?
- Okropnie - palić w domu nie mogę, alkoholu ani kropelki, wyjście na miasto z kolegami wykluczone.
- No, rzeczywiście płakać się chce.
- Płakać też nie wolno.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group